Poddający się nigdy nie wygrywa, a wygrywający nigdy się nie poddaje.

22 maj 2012

Dzień 26 i 27

Hej! Nie mam chwili, żeby opisać wczorajszy dzień, pamiętam tylko że przez dwie godziny grałam w siatkę. Masakra. Dzisiejszy bilans wygląda tak:
- pół jabłka
- kromka chleba z masłem i z szynką
- lód lion
- duża porcja frytek
- duża miska truskawek
 Ćwiczenia:
- 45 minut gry w palanta
- 40 minut jazdy na orbitreku.

czas szybko leci, myślałam że umrę dzisiaj z gorąca. W dodatku u nas w szkole niedozwolone są: szorty, duży dekolt, bluzki na ramiączka, a spódnice mają być co najmniej do połowy uda. To ostatnie mi jakoś nie przeszkadza, ale reszta? Miałam wrażenie, że zadaniem takich placówek jak szkoła jest uczyć, nie gotować.

1 komentarz:

  1. Nie rozumiem co jest złego w szortach i bluzkach na ramiączkach o co do spódnic i dużych dekoltów ogarniam.No dobra na upartego do szortów też się można przyczepić ,ale co to kościół.W liceum dobre jest to że nikogo nie obchodzi w czym przyszłaś ;).Pogoda się pogorszy zaraz więc się nie przejmuj.Frytki to zło zwłaszcza te z budki,ale smaczne.

    OdpowiedzUsuń